Wreszcie zrobiły to najprościej:<br>Do jedwabników poszły w gości,<br>Kupiły od nich nitkę cienką,<br>Pająk posłużył za czółenko,<br>Pył barwny wzięły od motyli<br>I warsztat ruszył już po chwili.<br>Czółenko miga, szpulki brzęczą,<br>Jedwab się mieni barwną tęczą,<br>A tak jest cienki, że zapewne<br>Każdą zachwyciłby królewnę.<br>Gdy swoją pracę skończą mrówki,<br>Zajadą żuki-ciężarówki,<br>By król odebrać mógł zawczasu<br>Sztukę jedwabiu i atłasu.<br><br>Lecz w życiu nic się nie układa<br>Tak, jak się w bajkach opowiada<br>Przyleciał nagle wiatr z północy,<br>Zimowy sen nadciągnął w nocy,<br>Pożółkły liście w chłodnym wietrze<br>I rtęć opadła w termometrze.<br>Kopytem konik już nie