Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
wyjątkowy. Nieziemski. Niech tę piekielną zdzirę porwą wszyscy diabli!
Rozhisteryzowane wyznawczynie propagatora pieców wirowały białą mgłą. Szlochały i wykrzykiwały słowa miłości.
- Do mnie mówiłeś? - zapytała Gela, kładąc mu rękę na ramieniu.
Aż podskoczył odrzucając głowę.
- Znowu ty?
- Zawsze z tobą.
Mistrz patroszenia poszukał wzrokiem ochroniarzy.
- Zabierzcie ją! - zaskamlał.
Bojówkarze patrzyli skonsternowani, nie widząc, o kogo chodzi.
- Zabierzcie je wszystkie!
Chłopcy z kijami od baseballa odsunęli gorącą falę w spódniczkach.
- Dziękuję - powiedziała zjawiskowa dziewczyna.- Faktycznie, straszny tłok.
- Jezu! - zaskamlał natchniony przywódca paranoicznych mesjaszy. - Zostaw mnie!
- Nie mogę.
Tłum zapełniający Halę Stulecia napęczniał krwią. U nóg belzebuba faszystów wił się tysiącgłowy potwór, bezkształtna
wyjątkowy. Nieziemski. Niech tę piekielną zdzirę porwą wszyscy diabli!<br>Rozhisteryzowane wyznawczynie propagatora pieców wirowały białą mgłą. Szlochały i wykrzykiwały słowa miłości.<br>- Do mnie mówiłeś? - zapytała Gela, kładąc mu rękę na ramieniu.<br>Aż podskoczył odrzucając głowę.<br>- Znowu ty?<br>- Zawsze z tobą.<br>Mistrz patroszenia poszukał wzrokiem ochroniarzy.<br>- Zabierzcie ją! - zaskamlał.<br>Bojówkarze patrzyli skonsternowani, nie widząc, o kogo chodzi.<br>- Zabierzcie je wszystkie!<br>Chłopcy z kijami od baseballa odsunęli gorącą falę w spódniczkach.<br>- Dziękuję - powiedziała zjawiskowa dziewczyna.- Faktycznie, straszny tłok.<br>- Jezu! - zaskamlał natchniony przywódca paranoicznych mesjaszy. - Zostaw mnie!<br>- Nie mogę.<br>Tłum zapełniający Halę Stulecia napęczniał krwią. U nóg belzebuba faszystów wił się tysiącgłowy potwór, bezkształtna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego