Typ tekstu: Blog
Autor: Marta
Tytuł: xero-z-kota
Rok: 2003
Po szkole i dentyście pojechałam do Muszki, bo przecież chora jest, to trzeba ją było trochę ozdrowić (a na wpół chora Marta jest do tego celu jak najbardziej odpowiednią osobą!), to przez chwilkę sobie u niej posiedziałam, a potem zawitałam u Adama. Obejrzeliśmy "40 dni 40 nocy" (czy jakoś tak), skonsumowaliśmy frytaski, wyszliśmy z Maxem - znaczy się ja wyszłam, a Adam mi towarzyszył - a potem Adam poinformował mnie, że muszę zabierać swe dupsko do domu, bo on idzie z Maćkiem w gałę pograć... Smutaśno mi się zrobiło, no ale jak chce, to zabronić mu nie mogę!!! I właśnie dlatego dzisiejszy wieczór
Po szkole i dentyście pojechałam do Muszki, bo przecież chora jest, to trzeba ją było trochę <orig>ozdrowić</> (a na wpół chora Marta jest do tego celu jak najbardziej odpowiednią osobą!), to przez chwilkę sobie u niej posiedziałam, a potem zawitałam u Adama. Obejrzeliśmy "40 dni 40 nocy" (czy jakoś tak), skonsumowaliśmy frytaski, wyszliśmy z Maxem - znaczy się ja wyszłam, a Adam mi towarzyszył - a potem Adam poinformował mnie, że muszę zabierać swe dupsko do domu, bo on idzie z Maćkiem w gałę pograć... <orig>Smutaśno</> mi się zrobiło, no ale jak chce, to zabronić mu nie mogę!!! I właśnie dlatego dzisiejszy wieczór
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego