Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
zrobić? - miotał się Piki.
- Kopiujemy notes i zabezpieczamy się. - Kurtz zapalił papierosa. - Do kogo pierwszego przyjdą, ten oddaje kopię.
- Będziesz czekał?! - Piki poprawił okulary. - Ja tego czekania nie wytrzymam! Jak jeszcze raz do mnie przyjdą...
- Przecież masz ochronę.
- A jak przyjdzie trzech, to co... Pająk mnie obroni? A jak nas skopią, zanim dostarczą kopię Kajzerowi? Nie możemy czekać.
- I nie będziemy - zgodził się Kurtz. - Musimy wykorzystać zaskoczenie. To my zadzwonimy do niego i będziemy stawiać warunki.
Następnego dnia zdeponowali listy u pięciu notariuszy, w formie testamentu. Gdyby któremuś z nich się coś stało, listy miały trafić do gazet i telewizji. Zrobili
zrobić? - miotał się Piki. <br>- Kopiujemy notes i zabezpieczamy się. - Kurtz zapalił papierosa. - Do kogo pierwszego przyjdą, ten oddaje kopię.<br>- Będziesz czekał?! - Piki poprawił okulary. - Ja tego czekania nie wytrzymam! Jak jeszcze raz do mnie przyjdą...<br>- Przecież masz ochronę.<br>- A jak przyjdzie trzech, to co... Pająk mnie obroni? A jak nas skopią, zanim dostarczą kopię Kajzerowi? Nie możemy czekać.<br>- I nie będziemy - zgodził się Kurtz. - Musimy wykorzystać zaskoczenie. To my zadzwonimy do niego i będziemy stawiać warunki.<br>Następnego dnia zdeponowali listy u pięciu notariuszy, w formie testamentu. Gdyby któremuś z nich się coś stało, listy miały trafić do gazet i telewizji. Zrobili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego