Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
brzmią zbyt głupio. I Zenek nie chciałby nic takiego
usłyszeć.
- U dziadka - odpowiada Zenek. - Na wsi.
Julka interesuje co innego. Czy Zenek wiedział od razu, że ma skręcić na łąkę,
czy też postanowił to zrobić dopiero w ostatniej chwili?
Zenek śmieje się.
- Żeby nie samochód, to po co bym miał skręcać? Myślałem tylko, żeby minąć
bariery. Ale jak samochód wyskoczył, to innej rady nie było.
- Tam było stromo, wóz mógł się przewrócić! .
- Pewno, że mógł. Ale lepiej nawet wywrócić niż wpaść pod auto. Marmolada by
z nas została.
- Ula - mówi cicho Pestka. - Przecież Zenek mógł się, zabić.
- Tak...
- A on teraz
brzmią zbyt głupio. I Zenek nie chciałby nic takiego <br>usłyszeć.<br> - U dziadka - odpowiada Zenek. - Na wsi.<br> Julka interesuje co innego. Czy Zenek wiedział od razu, że ma skręcić na łąkę, <br>czy też postanowił to zrobić dopiero w ostatniej chwili?<br> Zenek śmieje się.<br> - Żeby nie samochód, to po co bym miał skręcać? Myślałem tylko, żeby minąć <br>bariery. Ale jak samochód wyskoczył, to innej rady nie było.<br> - Tam było stromo, wóz mógł się przewrócić! &lt;page nr=145&gt;.<br> - Pewno, że mógł. Ale lepiej nawet wywrócić niż wpaść pod auto. Marmolada by <br>z nas została.<br> - Ula - mówi cicho Pestka. - Przecież Zenek mógł się, zabić.<br> - Tak...<br> - A on teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego