pani, jak...?</><br><WHO2>- To on już, ten już jest zamknięty, tak?</><br><WHO1>- Nie, też są.</><br><WHO2>- Też są ?</><br><WHO1>- Tam są. Bo ludzie, tam, tam miał być zamknięty, poprzednio do fabrykacji, nie wiem chyba, gdzie fabrykacja. Jak jadąc do, do cmentarza tamtego, nie?</><br><WHO2>-Aha.</><br><WHO1>- To tak jest to jakiś młyn kiedyś był.</><br><WHO2>- Aha.</><br><WHO1>- To skręcając przed tym młynem i tak ulica przez, przez tory, tam jest tak, wszędzie owies.</><br><WHO2>- <vocal desc="mhm">.</><br><WHO1>- Tam mieli plażę robić, tam mieli zamknąć, tam ludzie dużo powykopywali grobów i poprzenosili, nawet mojego teścia też syn przeniósł. A <gap reason="privacy"> nie przeniosła teścia, bo co tam bym przenosiła, trzeba by było płacić. I tam mieli