jedźcie z głową!&lt;/&gt;<br>Lód na asfalcie. Rozwalony słup i skasowany samochód - to skutki nieumiejętnej jazdy po śliskiej drodze. Choć nikt nie zginął, ten wypadek w ogóle nie musiał się zdarzyć. Wystarczyło pomyśleć!<br>O wielkim szczęściu może mówić starsza pani, która w sobotnie popołudnie wiozła samochodem swoją 5-letnią wnuczkę. Kobieta, skręcając z ul. Rudnickiego w Kochanowskiego na Bielanach, wpadła w poślizg i wjechała prosto w słup sygnalizacji świetlnej. Choć auto nadaje się do kasacji ani babci, ani wnuczce nic się nie stało.<br>Fakt razem z Wojciechem Cołoszyńskim (50 l.), mistrzem Polski w wyścigach torowych pokazuje, gdzie w stolicy trzeba bardzo uważać