Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
wyprawy!
Była rzeczywiście pasjonatką góry i pewno wiedziała o niej znacznie więcej, niż prezesi Towarzystwa Przyjaciół Sainte-Victoire. Popatrzyła na mnie uważnie i poprawiając włosy, opadające jej na czoło, zaproponowała, że skoro mamy za dwa dni razem wędrować po tajemniczych wnętrznościach góry, to może powinniśmy przejść na "ty". Poczułem się skrępowany, bo jak z łatwością mówiłem po imieniu osobom młodszym od siebie nawet o wiele lat, to do osób starszych szło mi to znacznie trudniej.
- Nie wiem, czy jestem godzien - wybąkałem - w końcu, imię patronki tak wspaniałej góry...
Machnęła ręką.
- Daj spokój, moja mama dając mi tak na imię nie miała
wyprawy!<br>Była rzeczywiście pasjonatką góry i pewno wiedziała o niej znacznie więcej, niż prezesi Towarzystwa Przyjaciół Sainte-Victoire. Popatrzyła na mnie uważnie i poprawiając włosy, opadające jej na czoło, zaproponowała, że skoro mamy za dwa dni razem wędrować po tajemniczych wnętrznościach góry, to może powinniśmy przejść na "ty". Poczułem się skrępowany, bo jak z łatwością mówiłem po imieniu osobom młodszym od siebie nawet o wiele lat, to do osób starszych szło mi to znacznie trudniej.<br>- Nie wiem, czy jestem godzien - wybąkałem - w końcu, imię patronki tak wspaniałej góry...<br>Machnęła ręką.<br>- Daj spokój, moja mama dając mi tak na imię nie miała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego