Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
znane redakcji
Wieści z New Jersey
W niedzielę, 10 stycznia w Domu Polskim w Passaic odbył się "Opłatek" Stowarzyszenia Podhalan. Były życzenia, pastorałki i przedstawienie, które bardzo podobało się publiczności.
Już dawno w Domu Podhalan nie było takich tłumów. Ci, którzy przyszli, nie żałowali. Przedstawienie, które przygotowali górale ze Stowarzyszenia, skrzyło się od dowcipnych dialogów i żartów. Akcja spektaklu (oczywiście w gwarze góralskiej) rozgrywała się w barze u Antka, w... Koniówce. Nie zabrakło aluzji do aktualnej sytuacji na Podhalu, a goście - według relacji prezesa Stowarzyszenia Podhalan, Stanisława Trojaniaka - chwilami pokładali się ze śmiechu. Później spotkanie przerodziło się w wspólne śpiewanie kolęd
Wieści z New Jersey
W niedzielę, 10 stycznia w Domu Polskim w Passaic odbył się "Opłatek" Stowarzyszenia Podhalan. Były życzenia, pastorałki i przedstawienie, które bardzo podobało się publiczności.
Już dawno w Domu Podhalan nie było takich tłumów. Ci, którzy przyszli, nie żałowali. Przedstawienie, które przygotowali górale ze Stowarzyszenia, skrzyło się od dowcipnych dialogów i żartów. Akcja spektaklu (oczywiście w gwarze góralskiej) rozgrywała się w barze u Antka, w... Koniówce. Nie zabrakło aluzji do aktualnej sytuacji na Podhalu, a goście - według relacji prezesa Stowarzyszenia Podhalan, Stanisława Trojaniaka - chwilami pokładali się ze śmiechu. Później spotkanie przerodziło się w wspólne śpiewanie kolęd
znane redakcji</><br><br><div type="art"><br><br><tit>Wieści z New Jersey</tit><br><br>W niedzielę, 10 stycznia w Domu Polskim w Passaic odbył się "Opłatek" Stowarzyszenia Podhalan. Były życzenia, pastorałki i przedstawienie, które bardzo podobało się publiczności.<br>Już dawno w Domu Podhalan nie było takich tłumów. Ci, którzy przyszli, nie żałowali. Przedstawienie, które przygotowali górale ze Stowarzyszenia, skrzyło się od dowcipnych dialogów i żartów. Akcja spektaklu (oczywiście w gwarze góralskiej) rozgrywała się w barze u Antka, w... Koniówce. Nie zabrakło aluzji do aktualnej sytuacji na Podhalu, a goście - według relacji prezesa Stowarzyszenia Podhalan, Stanisława Trojaniaka - chwilami pokładali się ze śmiechu. Później spotkanie przerodziło się w wspólne śpiewanie kolęd
