Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
oddychające na wietrze. Tam szukał Kriszana... Dalej droga do ambasady, do Judyty, do miejsca, które tu nazywał - domem.
Zaskoczyło go, że czokidar nie stał przed furtką, wejście do ogródka było otwarte. Koza z wymionami sterczącymi na boki, obijającymi się o kosmate nogi popatrzyła na niego żółtym, niechętnym okiem i dalej skubała nadwiędnięte dawno nie podlewane kwiaty.
Musieli przecież usłyszeć pomruk motoru, jednak nikt nie wychodził go witać. Na werandzie potknął się o barłóg i koc, stało gliniane palenisko pełne siwego popiołu, garnczek, w którym roiły się muchy. Pełno zeschłych liści pozwijanych suszą trzeszczało pod nogami.
Odeszła go cała radość powrotu w
oddychające na wietrze. Tam szukał Kriszana... Dalej droga do ambasady, do Judyty, do miejsca, które tu nazywał - domem.<br>Zaskoczyło go, że czokidar nie stał przed furtką, wejście do ogródka było otwarte. Koza z wymionami sterczącymi na boki, obijającymi się o kosmate nogi popatrzyła na niego żółtym, niechętnym okiem i dalej skubała nadwiędnięte dawno nie podlewane kwiaty.<br>Musieli przecież usłyszeć pomruk motoru, jednak nikt nie wychodził go witać. Na werandzie potknął się o barłóg i koc, stało gliniane palenisko pełne siwego popiołu, garnczek, w którym roiły się muchy. Pełno zeschłych liści pozwijanych suszą trzeszczało pod nogami.<br>Odeszła go cała radość powrotu w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego