Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
ponad ziemią. Potem powiedział mi Łomnicki: udało ci się uderzyć w tak wysoki, czysty ton, jakiego nie słyszałem nigdy w życiu.
To był teatr trochę amatorski, niepozbierany. Nie mieliśmy się gdzie przebierać, trzeba było pilnować samemu, kiedy wyjść na scenę. Szczegół istotny, bo w "Wieczerniku" najważniejsze są drzwi: cała uwaga skupia się na tym, kto nimi wejdzie i z jaką wiadomością. Dodawały przedstawieniu siły wyrazu dobiegające z zewnątrz odgłosy miasta. Wtedy ciągle jeździły radiowozy i karetki na sygnale: fantastyczne tło! Lecz najbardziej niezwykły był sam tekst. Myśmy to mówili - muszę użyć wielkiego słowa - jak w natchnieniu.
Mówili, a właściwie krzyczeli. Siedział
ponad ziemią. Potem powiedział mi Łomnicki: udało ci się uderzyć w tak wysoki, czysty ton, jakiego nie słyszałem nigdy w życiu.<br>To był teatr trochę amatorski, niepozbierany. Nie mieliśmy się gdzie przebierać, trzeba było pilnować samemu, kiedy wyjść na scenę. Szczegół istotny, bo w "Wieczerniku" najważniejsze są drzwi: cała uwaga skupia się na tym, kto nimi wejdzie i z jaką wiadomością. Dodawały przedstawieniu siły wyrazu dobiegające z zewnątrz odgłosy miasta. Wtedy ciągle jeździły radiowozy i karetki na sygnale: fantastyczne tło! Lecz najbardziej niezwykły był sam tekst. Myśmy to mówili - muszę użyć wielkiego słowa - jak w natchnieniu.<br>Mówili, a właściwie krzyczeli. Siedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego