Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
Ta właśnie nałożnica powiadomiła ją, kiedy wróciła z pracy, że jej dziecko jest ciężko chore. Podsądna zawinęła dziecko w stary ręcznik, wyniosła z domu i porzuciła. Mężowi powiedziała, że dziecko zmarło w szpitalu. Tymczasem patrol policji znalazł to dziecko podczas obchodu przy ulicy Begoniowej. W szpitalu ustalono krańcowe wycieńczenie na skutek niedożywienia. Żmudne śledztwo doprowadziło do ustalenia matki. Co ma do powiedzenia oskarżona?
Niewiele. Do winy się przyznaje. Była bardzo zmęczona, u niej w fabryce pracuje się dwanaście godzin. Marzyła o posłaniu i wypoczynku. Dziecko kochała, ale myślała, że to jest już agonia. Do szpitala daleko, trzeba tam jeszcze czekać, potem
Ta właśnie nałożnica powiadomiła ją, kiedy wróciła z pracy, że jej dziecko jest ciężko chore. Podsądna zawinęła dziecko w stary ręcznik, wyniosła z domu i porzuciła. Mężowi powiedziała, że dziecko zmarło w szpitalu. Tymczasem patrol policji znalazł to dziecko podczas obchodu przy ulicy Begoniowej. W szpitalu ustalono krańcowe wycieńczenie na skutek niedożywienia. Żmudne śledztwo doprowadziło do ustalenia matki. Co ma do powiedzenia oskarżona?<br> Niewiele. Do winy się przyznaje. Była bardzo zmęczona, u niej w fabryce pracuje się dwanaście godzin. Marzyła o posłaniu i wypoczynku. Dziecko kochała, ale myślała, że to jest już agonia. Do szpitala daleko, trzeba tam jeszcze czekać, potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego