Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
stołówce, gdzie zawsze było to samo - krupnik i świńska rąbanka z kartoflami, która wyglądała tak, jakby świnka wpadła pod wielotarczową cyrkularkę.
Z sąsiedniego pokoju dobiegał kaszel śpiącego dziecka - Sergiusz przeziębił się pierwszego dnia, jak tu przyjechaliśmy, i z tym przeziębieniem chodził albo do żłobka, albo do przychodni. Z tym samym skutkiem, to znaczy żadnym. Nie mogło być inaczej, gdy bez względu na deszczową jesień trzeba go było budzić przed szóstą tak, by odwiózłszy go w wózeczku do zakładowego żłobka, samemu zdążyć do pracy na siódmą. Zapytania mojej żony, kierowane do dyrektora, jaką to kulturę można robić o siódmej rano, od miesiąca pozostawały
stołówce, gdzie zawsze było to samo - krupnik i świńska rąbanka z kartoflami, która wyglądała tak, jakby świnka wpadła pod wielotarczową cyrkularkę.<br>Z sąsiedniego pokoju dobiegał kaszel śpiącego dziecka - Sergiusz przeziębił się pierwszego dnia, jak tu przyjechaliśmy, i z tym przeziębieniem chodził albo do żłobka, albo do przychodni. Z tym samym skutkiem, to znaczy żadnym. Nie mogło być inaczej, gdy bez względu na deszczową jesień trzeba go było budzić przed szóstą tak, by odwiózłszy go w wózeczku do zakładowego żłobka, samemu zdążyć do pracy na siódmą. Zapytania mojej żony, kierowane do dyrektora, jaką to kulturę można robić o siódmej rano, od miesiąca pozostawały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego