ponieważ kolejne jej odsłony niczego nowego do sprawy nie wnoszą. Stanowiska wszystkich są jasne i albo trzeba podejmować decyzje, albo szukać rozwiązań kompromisowych, o które w miarę upływu czasu coraz trudniej, gdyż nad każdym projektem będzie wisieć widmo sprawy Rywina. A jej kolejne odsłony zobaczymy już niedługo, gdy sejmowa komisja śledcza zacznie publicznie debatować nad poszczególnymi fragmentami raportu.<br><br>Czy jest więc jakieś wyjście z tej pętli? Byłoby, gdyby opozycja uznała, że wybór nowego zarządu TVP jest jednak nowym otwarciem i wypada przynajmniej przyjrzeć się w spokoju tym poprawkom, które mają służyć telewizji publicznej i nie skazywać jej na rolę agresywnego gracza