Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
sypialni. Milady jest moim gościem i zostanie tu na noc - mówił cicho, z naciskiem. - Jesteś rozumnym, starym człowiekiem i zapamiętaj słowa, jakimi ją powitałeś: ta pani jest prawdziwą lady. Chciałbym, żeby nią była i w waszej mowie, nawet kiedy rano opuści ten dom.
Widział krople potu na czole Pereiry, żółtą ślepą ścianę podwórza przeciętą ukośnym cieniem. Wielkie blaszane kubły wydawały cierpką woń fermentujących łupin, spod wieka furkotały wielkie, skrzydlate karaluchy.
Zlany wodą beton wysychał plamami, Istvan czuł mdlącą, słodkawą woń odchodów z otwartych rowów ściekowych. Powolne gardłowe głosy rozlegały się za murem, z dala podzwaniały rowery, zbliżała się pora wyrojenia z
sypialni. Milady jest moim gościem i zostanie tu na noc - mówił cicho, z naciskiem. - Jesteś rozumnym, starym człowiekiem i zapamiętaj słowa, jakimi ją powitałeś: ta pani jest prawdziwą lady. Chciałbym, żeby nią była i w waszej mowie, nawet kiedy rano opuści ten dom.<br>Widział krople potu na czole Pereiry, żółtą ślepą ścianę podwórza przeciętą ukośnym cieniem. Wielkie blaszane kubły wydawały cierpką woń fermentujących łupin, spod wieka furkotały wielkie, skrzydlate karaluchy.<br>Zlany wodą beton wysychał plamami, Istvan czuł mdlącą, słodkawą woń odchodów z otwartych rowów ściekowych. Powolne gardłowe głosy rozlegały się za murem, z dala podzwaniały rowery, zbliżała się pora wyrojenia z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego