Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
usta śliwkę. Dziewczynka przełknęła ją chciwie i nabrała snadź zaufania, bo wyczołgała się już sama i usiadła obok Arsinoe. Kalias przybliżył się ostrożnie i przypatrywał w milczeniu ze ściśniętym gardłem. Dziewczynka miała starczą, pomarszczoną buzię, czarne, żałosne oczy spoglądały lękliwie spod kędzierzawej czupryny kruczych włosów. Połykała chciwie kąski sucharów i śliwki. Gdy się już najadła, roześmiała się i poklepała po brzuszku. Żołnierze roześmieli się również, podeszli bliżej.
Polluks zadecydował, że należy wracać do obozu. Sarę po tej niespodzianej uczcie ogarnęła senność, więc też nie bardzo wiedziała o tym, że od matki wziął ją na ręce Kalias i podał Kastorowi. Murzyn z
usta śliwkę. Dziewczynka przełknęła ją chciwie i nabrała snadź zaufania, bo wyczołgała się już sama i usiadła obok Arsinoe. Kalias przybliżył się ostrożnie i przypatrywał w milczeniu ze ściśniętym gardłem. Dziewczynka miała starczą, pomarszczoną buzię, czarne, żałosne oczy spoglądały lękliwie spod kędzierzawej czupryny kruczych włosów. Połykała chciwie kąski sucharów i śliwki. Gdy się już najadła, roześmiała się i poklepała po brzuszku. Żołnierze roześmieli się również, podeszli bliżej.<br>Polluks zadecydował, że należy wracać do obozu. Sarę po tej niespodzianej uczcie ogarnęła senność, więc też nie bardzo wiedziała o tym, że od matki wziął ją na ręce Kalias i podał Kastorowi. Murzyn z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego