Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
dorosłego życia.
- Dzieciństwo to najpiękniejsze, co mogło mnie kiedykolwiek spotkać. Kojarzy mi się z absolutną sielanką. Moi rodzice byli i są cudowni. Nigdy nie miałam poczucia, że mi ich brakuje. Jeśli wyjeżdżali, opiekowali się nami dziadkowie. Nigdy więc nie zostawałyśmy z siostrą bez nadzoru bliskiej osoby. Dzieciństwo to słodki czas, słodka nieświadomość. Pełna troski, opiekuńcza ponad miarę, mama zawsze okazywała zainteresowanie mnie i siostrze. Bawiła się z nami, robiła pałace z papieru. Myślę, że jest cierpliwa jak żadna inna.
Natalia tak nasiąknęła domową atmosferą, że czuła się zaskoczona, gdy życie okazało się inne. Zaczęła się usamodzielniać. Zdała sobie sprawę, że życie
dorosłego życia. <br>- Dzieciństwo to najpiękniejsze, co mogło mnie kiedykolwiek spotkać. Kojarzy mi się z absolutną sielanką. Moi rodzice byli i są cudowni. Nigdy nie miałam poczucia, że mi ich brakuje. Jeśli wyjeżdżali, opiekowali się nami dziadkowie. Nigdy więc nie zostawałyśmy z siostrą bez nadzoru bliskiej osoby. Dzieciństwo to słodki czas, słodka nieświadomość. Pełna troski, opiekuńcza ponad miarę, mama zawsze okazywała zainteresowanie mnie i siostrze. Bawiła się z nami, robiła pałace z papieru. Myślę, że jest cierpliwa jak żadna inna. <br>Natalia tak &lt;orig&gt;nasiąknęła&lt;/&gt; domową atmosferą, że czuła się zaskoczona, gdy życie okazało się inne. Zaczęła się usamodzielniać. Zdała sobie sprawę, że życie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego