lecz nie "zapadłą". Najciekawsze jednak, że kolega polityczny (i chyba sympatyk) p. Wrzodaka, p. Andrzej Smirnow, skądinąd doktor inżynier, powiedział (w "Śniadaniu z radiem Z" 21 V), że "okrzyk "do gazu" traktował jako żart". M. Turski Grzegorz W. Kołodko Krok po kroku, rok po roku Z niechęcią odnoszę się do sloganu "powrót do Europy", nie wraca się bowiem do miejsca stałego pobytu. Rozumiem intencje autorów takiego zwrotu, ale aktywne uczestnictwo w procesie jednoczenia i integracji kontynentu to nie powrót, skoro jest się tutaj jako naród przez ponad tysiąc lat. Gdy kilka lat temu oponowałem przeciwko temu sloganowi, próbowano przekonać mnie, że