Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zdrowa!
Kobieta była tak zdezorientowana, że nie wiedziała już, co ma o tym wszystkim myśleć. Na wszelki wypadek powtórzyła test. I znowu to samo: seronegatywna.
- Po wyjściu z kliniki usiadłam na ławce, bo nogi uginały się pode mną - przypomina sobie. - Na dworze było pięknie. Odetchnęłam pełną piersią, wystawiłam twarz do słońca. Poczułam, że muszę uregulować teraz swoje sprawy. Do domu wracać mi się nie chciało, ale wiedziałam, że nie mogę tego wszystkiego tak zostawić. Pragnęłam jednego: żeby winni moich nieszczęść ponieśli zasłużoną karę.

***

Danucie Kowalczewskiej stopniowo mija większość dolegliwości, które miały - jak się okazało - podłoże głównie nerwowe. Najlepszą terapią są dla
zdrowa!&lt;/&gt;<br>Kobieta była tak zdezorientowana, że nie wiedziała już, co ma o tym wszystkim myśleć. Na wszelki wypadek powtórzyła test. I znowu to samo: seronegatywna.<br>&lt;q&gt;- Po wyjściu z kliniki usiadłam na ławce, bo nogi uginały się pode mną&lt;/&gt; - przypomina sobie. &lt;q&gt;- Na dworze było pięknie. Odetchnęłam pełną piersią, wystawiłam twarz do słońca. Poczułam, że muszę uregulować teraz swoje sprawy. Do domu wracać mi się nie chciało, ale wiedziałam, że nie mogę tego wszystkiego tak zostawić. Pragnęłam jednego: żeby winni moich nieszczęść ponieśli zasłużoną karę.&lt;/&gt;<br><br>***<br><br>Danucie Kowalczewskiej stopniowo mija większość dolegliwości, które miały - jak się okazało - podłoże głównie nerwowe. Najlepszą terapią są dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego