aluzyjnych muśnięciach i wyrafinowanych niedopowiedzeniach - gdy podmiot liryczny oddaje się wspomnieniom lóż operowych (tiers), które o wers dalej stawia obok oczu (tiers of eyes). Ta piękna scena liryczna, wzbogacona współbrzmieniem słowa łzy (tears), wymawianego identycznie, choć w tekście istniejącego w domyśle, wystawiło niżej podpisanego na odstrzał, z powodu nieznajomości obu słówek. Co, jako poeta liryczny, odpieram z całą mocą, bo łzy na widok lóż operowych garściami mi z oczu płynęły, choćby na wspomnienie teatru w Bydgoszczy przez Sowietów spalonego, lub ocalałego na szczęście w Poznaniu, gdzie pewnie Barańczak bywał. Rozumiem, że loże operowe tam mu z ócz płynęły. Innym przykładem pułapki