Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Przymierze
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
swych pasterzy?
- Gdy nie stanie drew, zgaśnie ogień. Gdzie zmilknie podszczuwacz, ustaną zwady...


- Ludzki i sprawiedliwy jest nasz pan, Ab-Ram...
- Większa ludzkość niż sprawiedliwość. Sarkają w plemieniu, że Hillowi należało
darować, lecz dziewkę utopić lub spalić...
- Przecież ona mniej winna, ona się go bała!
- Niech moja pani wybaczy swojemu słudze: niewiasta zawsze jest winna.
- Prawda to, Elizerze, że Ab-Ram z duchami rozmawiał, gdy sądził?
- Tak, to jest prawda. Dziwno i straszno było patrzeć na mojego pana. Wzdychał
jak rodząca i dłońmi się zasłaniał, jakby nań demon nacierał...
- Widziałam go kiedyś nocą rozmawiającego z demonem. Nikogo wokół nie było,
a
swych pasterzy?<br>- Gdy nie stanie drew, zgaśnie ogień. Gdzie zmilknie podszczuwacz, ustaną zwady...<br><br><br>- Ludzki i sprawiedliwy jest nasz pan, Ab-Ram...<br>- Większa ludzkość niż sprawiedliwość. Sarkają w plemieniu, że Hillowi należało <br>darować, lecz dziewkę utopić lub spalić...<br>- Przecież ona mniej winna, ona się go bała!<br>- Niech moja pani wybaczy swojemu słudze: niewiasta zawsze jest winna.<br>- Prawda to, Elizerze, że Ab-Ram z duchami rozmawiał, gdy sądził?<br>- Tak, to jest prawda. Dziwno i straszno było patrzeć na mojego pana. Wzdychał <br>jak rodząca i dłońmi się zasłaniał, jakby nań demon nacierał...<br>- Widziałam go kiedyś nocą rozmawiającego z demonem. Nikogo wokół nie było, <br>a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego