Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
na leżącą na stole dłoń. I nagle upadł - gwałtownie, z rozmachem siadł zadkiem na podłodze, zupełnie jak gdyby pośliznął się na mydle. Siedząc zaryczał, a potem zaczął wyć, dzikim, wysokim, przeciągłym wilczym wyciem.
Skurczony pod stołem, zalany krwią dziad słyszał, jak przez chwilę trwał ten upiorny duet - wrzeszcząca monotonnie dziewka służebna i spazmatycznie wyjący Fripp.
Dziewka umilkła pierwsza, kończąc wrzask nieludzkim, dławiącym się skrzekiem. Fripp po prostu ucichł.
- Mamo... - powiedział nagle, całkiem wyraźnie i przytomnie. - Mamusiu... Jak to tak... Jak to... Co mi... się stało? Co mi... jest?
- Umierasz - powiedziała oszpecona dziewczyna.
Dziadowi resztka włosów stanęła sztorcem na głowie. By powstrzymać
na leżącą na stole dłoń. I nagle upadł - gwałtownie, z rozmachem siadł zadkiem na podłodze, zupełnie jak gdyby pośliznął się na mydle. Siedząc zaryczał, a potem zaczął wyć, dzikim, wysokim, przeciągłym wilczym wyciem. <br>Skurczony pod stołem, zalany krwią dziad słyszał, jak przez chwilę trwał ten upiorny duet - wrzeszcząca monotonnie dziewka służebna i spazmatycznie wyjący Fripp. <br>Dziewka umilkła pierwsza, kończąc wrzask nieludzkim, dławiącym się skrzekiem. Fripp po prostu ucichł. <br>- Mamo... - powiedział nagle, całkiem wyraźnie i przytomnie. - Mamusiu... Jak to tak... Jak to... Co mi... się stało? Co mi... jest?<br>- Umierasz - powiedziała oszpecona dziewczyna.<br>Dziadowi resztka włosów stanęła sztorcem na głowie. By powstrzymać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego