Goings, R. McLean, R. Cottingham, J. Salt, czy M. Morley). Przedstawiono także realizacje twórców może mniej w Polsce spopularyzowanych, ale ważkie dla doświadczeń kierunku. Myślę tu o Johnie C. Clarke,u i Johnie Baederze. <br>Zwykło się interpretować fotorealizm jako dążenie do maksymalnie wiernego odwzorowania rzeczywistości. Fotografia pośrednicząca w procesie tworzenia służyć miałaby zatem eliminacji subiektywnych sposobów postrzegania, a także sprzyjać, poprzez fakt jej dokładnego "odmalowania", <hi rend="italic">"rugowaniu jednostkowych preferencji wartości przejawiających się w określonych regułach kompozycji danego przedstawienia i w wyborze, takich a nie innych, wartości artystycznych"</>. Taka perspektywa pociągała także za sobą często uogólnienia, zgodnie z którymi, odbitka fotograficzna jest w