Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
pracy. Znów innym razem przerywała ją, gdy poprzez suchy klekot warsztatu dobiegał głos Antoniego. Na moment wstrzymywała oddech, chcąc uchwycić bodaj strzępy pojedynczych słów. Sądziła, że nawet z kilku takich przypadkowo zasłyszanych wyrazów zdoła odtworzyć dokładny sens tego, co mówi Antoni. Ale mówił zbyt cicho, milknął zresztą zaraz i znów słychać było głos Podgórskiego.
Nie, nie mogła się na tyle skupić, aby swojej pracy nadać równe i dostatecznie zautomatyzowane tempo. Wstała i nie widząc żadnego na razie dla siebie zajęcia, przeszła do kuchni. Półmrok tam panował. Jedno okno było półotwarte i przez nie wlewał się przedwieczorny rozgwar wróbli.
Rozalia zmywała naczynia
pracy. Znów innym razem przerywała ją, gdy poprzez suchy klekot warsztatu dobiegał głos Antoniego. Na moment wstrzymywała oddech, chcąc uchwycić bodaj strzępy pojedynczych słów. Sądziła, że nawet z kilku takich przypadkowo zasłyszanych wyrazów zdoła odtworzyć dokładny sens tego, co mówi Antoni. Ale mówił zbyt cicho, milknął zresztą zaraz i znów słychać było głos Podgórskiego.<br>Nie, nie mogła się na tyle skupić, aby swojej pracy nadać równe i dostatecznie zautomatyzowane tempo. Wstała i nie widząc żadnego na razie dla siebie zajęcia, przeszła do kuchni. Półmrok tam panował. Jedno okno było półotwarte i przez nie wlewał się przedwieczorny rozgwar wróbli.<br>Rozalia zmywała naczynia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego