Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
często, bo w Stanach istnieje nawet specjalna firma zbierająca je z drogi.
Kierowca winien dowieźć bezpiecznie na czas towar o wartości setek tysięcy dolarów. Nieludzko zmęczony, po wielu godzinach jazdy, nieraz sam go rozpakowuje. Ma nad sobą dyspozytora, z którym musi być w poprawnych stosunkach. Zdarzają się przekupni, oczekujący na "smarowanie". Wtedy w kompanii zaczynają się trasy lepsze i gorsze. Trafiają się zwiększone wymagania. - Jutro rano masz być o ósmej w Los Angeles - mówi dyspozytor, a tu przed tobą jeszcze 1500 km. Dzwonisz prosząc o inną trasę, bo nad Północną Karolinę nadciąga kolejny huragan. A on twierdzi, że widział prognozę pogody
często, bo w Stanach istnieje nawet specjalna firma zbierająca je z drogi.<br>Kierowca winien dowieźć bezpiecznie na czas towar o wartości setek tysięcy dolarów. Nieludzko zmęczony, po wielu godzinach jazdy, nieraz sam go rozpakowuje. Ma nad sobą dyspozytora, z którym musi być w poprawnych stosunkach. Zdarzają się przekupni, oczekujący na "smarowanie". Wtedy w kompanii zaczynają się trasy lepsze i gorsze. Trafiają się zwiększone wymagania. - Jutro rano masz być o ósmej w Los Angeles - mówi dyspozytor, a tu przed tobą jeszcze 1500 km. Dzwonisz prosząc o inną trasę, bo nad Północną Karolinę nadciąga kolejny huragan. A on twierdzi, że widział prognozę pogody
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego