Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Bolesławskie Zeszyty Historyczne
Nr: 6
Miejsce wydania: Bolesław
Rok: 1997
w otaczającym staw lesie. Mnie się też udzieliła jej fascynacja otaczającą nas przyrodą i usadowiwszy się z boku, by móc podglądać ją w pracy nie będąc przezeń widzianym malowałem akwarelą fragment lasu. Długi czas medytowałem patrząc to na staw, to na karton ustawiony na kasecie. Wreszcie zaczęła malować. Od razu śmiało kładła kolor, coś się zaczęło na kartonie dziać i widziałem jak powstawał pejzaż. Dzisiaj wydaje mi się, że to była pierwsza w moim życiu, nie zaprogramowana lekcja malarstwa. Nigdy już ani w czasie studiów w Akademii, ani potem, gdy zostałem malarzem nie dostałem takiego olśnienia o co chodzi w malarstwie
w otaczającym staw lesie. Mnie się też udzieliła jej fascynacja otaczającą nas przyrodą i usadowiwszy się z boku, by móc podglądać ją w pracy nie będąc przezeń widzianym malowałem akwarelą fragment lasu. Długi czas medytowałem patrząc to na staw, to na karton ustawiony na kasecie. Wreszcie zaczęła malować. Od razu śmiało kładła kolor, coś się zaczęło na kartonie dziać i widziałem jak powstawał pejzaż. Dzisiaj wydaje mi się, że to była pierwsza w moim życiu, nie zaprogramowana lekcja malarstwa. Nigdy już ani w czasie studiów w Akademii, ani potem, gdy zostałem malarzem nie dostałem takiego olśnienia o co chodzi w malarstwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego