Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
tysiąc razy po całym świecie, będzie łopotał żaglami, pod którymi będę siedziała, piękna i opalona, ubrana cała na biało, z najwspanialszym mężczyzna na świecie. Stałam tam wtedy obdarta, brudna, śmierdząca i poobijana, ledwo trzymałam się na nogach, wszystko mi było w głowie, tylko nie zagłówki, tylko nie rozrywka, tylko nie śmiech.
Czy panu aby nie zimno?
Ines! Dołóż do kominka.
I przynieś nam jeszcze wody z miodem.
Pamiętam, kiedyś był taki rok, że nie mogliśmy się z Henrykiem wybrać na żagle, bo on cały czas podróżował po Europie, ale tak bardzo już tęskniliśmy za jeziorem, za wiatrem, że w ostatnie dni
tysiąc razy po całym świecie, będzie łopotał żaglami, pod którymi będę siedziała, &lt;page nr=59&gt; piękna i opalona, ubrana cała na biało, z najwspanialszym mężczyzna na świecie. Stałam tam wtedy obdarta, brudna, śmierdząca i poobijana, ledwo trzymałam się na nogach, wszystko mi było w głowie, tylko nie zagłówki, tylko nie rozrywka, tylko nie śmiech.<br>Czy panu aby nie zimno?<br>Ines! Dołóż do kominka.<br>I przynieś nam jeszcze wody z miodem.<br>Pamiętam, kiedyś był taki rok, że nie mogliśmy się z Henrykiem wybrać na żagle, bo on cały czas podróżował po Europie, ale tak bardzo już tęskniliśmy za jeziorem, za wiatrem, że w ostatnie dni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego