Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
to już za kilka dni.
Do Kościeliskiej wybrał się w środku tygodnia, by uniknąć weekendowych tłumów, i niezbyt rano. Przeciął Krupówki, przeszedł przez park i stanął przed ogrodzeniem swojego do niedawna domu. Prace remontowe trwały już od kilku dni. Ze środka budynku co kilka minut wyrzucano wielką kupę gruzu i śmieci. Za domem urosła już góra odpadków, którą powiększały jeszcze pełne platformy pokruszonych cegieł, papy i połamanych desek, przywożonych najwyraźniej z innych budów, prowadzonych przez obrotnego właściciela, który na pięknym niegdyś ogrodzie urządził sobie prowizoryczne wysypisko śmieci. Michał zagadnął przechodzący obok patrol straży miejskiej:
- Panowie, można to tak? Facet sobie robi
to już za kilka dni.<br>Do Kościeliskiej wybrał się w środku tygodnia, by uniknąć weekendowych tłumów, i niezbyt rano. Przeciął Krupówki, przeszedł przez park i stanął przed ogrodzeniem swojego do niedawna domu. Prace remontowe trwały już od kilku dni. Ze środka budynku co kilka minut wyrzucano wielką kupę gruzu i śmieci. Za domem urosła już góra odpadków, którą powiększały jeszcze pełne platformy pokruszonych cegieł, papy i połamanych desek, przywożonych najwyraźniej z innych budów, prowadzonych przez obrotnego właściciela, który na pięknym niegdyś ogrodzie urządził sobie prowizoryczne wysypisko śmieci. Michał zagadnął przechodzący obok patrol straży miejskiej:<br>- Panowie, można to tak? Facet sobie robi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego