dałem nie czytając...<br>No i Starewicz do mnie mówi: "Proszę pana, gdyby on błagał o łaskę, to mógłbym coś zrobić, ale on napisał, że prokurator jest łajdakiem oskarżenie jest kłamliwe - ja nie mogę nic zrobić". No i przesiedział trzy lata.<br>A umarł... właściwie chciał umrzeć.<br>Przecież zapił się już tak śmiertelnie, że jeszcze w karetce pogotowia wyjął butelkę i pił.<br>To jest zupełny obłęd.<br>A zdolny pisarz, bardzo go żałuję, lubiłem go. Byłem na procesie, byłem jego rzecznikiem w Związku Literatów, ale wiele mu nie pomogłem.<br><br><tit>Karol lrzykowski</> - mój mistrz, wręcz od dzieciństwa.<br>Był to wielki krytyk, wielki dziwak, wielki oryginał