Typ tekstu: Książka
Autor: Rudniańska Joanna
Tytuł: Miejsca
Rok: 1999
był w stresie, kiedy pierwszy raz rozmawiał z Pinokiem. Nie nakręciłem "Pinokia". A to ja powinienem go nakręcić. Tamten film był beznadziejny, zwykłe oszustwo. Nawet kota i lisa wyrzucili, żeby nie pokazywać dzieciom złych zwierząt. Wieloryb nie był prawdziwym wielorybem, tylko złym dyrektorem cyrku. Poprawność zrobiła z tej baśni płatki śniadaniowe. Moje dinozaury były prawdziwe i krwiożercze, a dzieci przytulały się do nich zasypiając. Mój Moby Dick był prawdziwym wielorybem, straszliwym i naprawdę złym, a sprzedaliśmy miliony gadżetów z białym wielorybem. Ale dość o tym. Jak on się nazywa?
- Kto?
- Jak to kto? Twój bohater. Ten Japończyk. Musi mieć jakieś imię
był w stresie, kiedy pierwszy raz rozmawiał z Pinokiem. Nie nakręciłem "Pinokia". A to ja powinienem go nakręcić. Tamten film był beznadziejny, zwykłe oszustwo. Nawet kota i lisa wyrzucili, żeby nie pokazywać dzieciom złych zwierząt. Wieloryb nie był prawdziwym wielorybem, tylko złym dyrektorem cyrku. Poprawność zrobiła z tej baśni płatki śniadaniowe. Moje dinozaury były prawdziwe i krwiożercze, a dzieci przytulały się do nich zasypiając. Mój Moby Dick był prawdziwym wielorybem, straszliwym i naprawdę złym, a sprzedaliśmy miliony gadżetów z białym wielorybem. Ale dość o tym. Jak on się nazywa?<br>- Kto?<br>- Jak to kto? Twój bohater. Ten Japończyk. Musi mieć jakieś imię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego