Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
razy.
Sędziom zalecano, by nie uciekali się do tortur wobec tych sprawców, których zbrodnię udowodniono w dostatecznym stopniu w inny sposób. Było bowiem regułą, że jeśli "pacjent" - jak określano delikwenta poddawanego mękom - wytrzymał je i nie przyznał się do zbrodni, nie można było orzec wobec niego kary śmierci.
Michel Foucault, socjolog i historyk zajmujący się między innymi dziejami zwalczania przestępczości, w dziele "Nadzorować i karać. Narodziny więzienia" pisze, że jeśli chodzi o tortury: "Mamy do czynienia z uregulowaną praktyką, która podlega ściśle określonej procedurze: etapy, długość trwania, używane narzędzia, długość powrozów, liczba klinów, waga ciężarków, pytania przesłuchującego urzędnika, wszystko to, zgodnie
razy.<br>Sędziom zalecano, by nie uciekali się do tortur wobec tych sprawców, których zbrodnię udowodniono w dostatecznym stopniu w inny sposób. Było bowiem regułą, że jeśli &lt;q&gt;"pacjent"&lt;/&gt; - jak określano delikwenta poddawanego mękom - wytrzymał je i nie przyznał się do zbrodni, nie można było orzec wobec niego kary śmierci.<br>Michel Foucault, socjolog i historyk zajmujący się między innymi dziejami zwalczania przestępczości, w dziele "Nadzorować i karać. Narodziny więzienia" pisze, że jeśli chodzi o tortury: &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"Mamy do czynienia z uregulowaną praktyką, która podlega ściśle określonej procedurze: etapy, długość trwania, używane narzędzia, długość powrozów, liczba klinów, waga ciężarków, pytania przesłuchującego urzędnika, wszystko to, zgodnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego