Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 258
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
szanse na pokonanie czteroprocentowej bariery i wybór deputowanych także z listy partyjnej. Jeśli dalej będą się między sobą kłóciły, szansę tę stracą.

Przegrana centrum i przegrana ludowych demokratów może oznaczać klęskę prezydenta Leonida Kuczmy, a zarazem klęskę obozu reform. Bo wówczas w parlamencie zdecydowaną przewagę będą mieć komuniści i ich sojusznicy, których samodzielnie nie zrównoważy "Ruch", nawet razem z pojedynczymi deputowanymi centrowymi i prawicowymi. Taka jest ukraińska arytmetyka wyborcza.



KRAKÓW

Grał tu Liszt, tańczył ks. Józef Poniatowski

Sala Saska ożyła na nowo

Legendarna Sala Saska, przez ostatnie trzydzieści lat świecąca pustką, powraca do swej dawnej świetności. Starannie odnowiona, zamieniła się w
szanse na pokonanie czteroprocentowej bariery i wybór deputowanych także z listy partyjnej. Jeśli dalej będą się między sobą kłóciły, szansę tę stracą.<br><br>Przegrana centrum i przegrana ludowych demokratów może oznaczać klęskę prezydenta Leonida Kuczmy, a zarazem klęskę obozu reform. Bo wówczas w parlamencie zdecydowaną przewagę będą mieć komuniści i ich sojusznicy, których samodzielnie nie zrównoważy "Ruch", nawet razem z pojedynczymi deputowanymi centrowymi i prawicowymi. Taka jest ukraińska arytmetyka wyborcza.&lt;/div&gt;<br><br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;KRAKÓW&lt;/tit&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Grał tu Liszt, tańczył ks. Józef Poniatowski&lt;/tit&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Sala Saska ożyła na nowo&lt;/tit&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Legendarna Sala Saska, przez ostatnie trzydzieści lat świecąca pustką, powraca do swej dawnej świetności. Starannie odnowiona, zamieniła się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego