wydłużą. Potem znów zacznie nabierać pulchności. Jego głowa, twarz, kształt czaszki - tak, jak już raz w życiu Magwera się zmieniało. Tyle, że w odwrotnej kolejności. Równocześnie wciąż będzie rósł.<br>Olbrzym o kształtach dziecka. Coraz młodszego dziecka, którego drżące nogi nie utrzymają ciężaru ciała. Przewróci się, by już nie powstać. Czaszka spęcznieje, nogi się wykrzywią, zabraknie sił, by oderwać twarz od ziemi. Lecz na tym nie koniec. Wróci do chwili, gdy się urodził, a potem poza nią, przekształcając się powoli w niepodobnego człowiekowi potwora. I będzie żył, dopóki nie zabije go grzyb i pleśń. Będzie leżał tam, gdzie upadnie lub gdzie dopełznie