i zdecydowanie odsunął się od mapy, odzyskując tym samym panowanie nad swoim palcem. - Trudnym ze względu na szczupłą i niełatwą do odczytania dokumentację, mało efektownym i niedającym widoków na sukces.<br>- Dobrze pan to ujął - Mock opadł na fotel, skrzyżował wysunięte nogi i zamknął oczy. Był zadowolony, ponieważ chciało mu się spać, a to znaczyło, że litowały się nad nim wszystkie erynie, wszystkie dziwki - imienne i bezimienne, żywe i martwe - wszystkie robaczywe, poćwiartowane i bezkrwiste trupy, cały jego świat litościwie pozwalał mu usnąć. Mock zapadł w letarg, lecz poczuł dziwne ukłucie może w przeponie, może w sercu, może w żołądku - ukłucie, które