się zrozumie, a może nie, skoro tak wielu historyków do dziś nie jest przekonanych, czy takie fakty - wraz z Sokratesem - w ogóle zaistniały. Wtedy prawda o "popołudniach filozofów" pozostanie tylko w uwadze Sokratesa zgłoszonej do Fajdrosa, że "z wielu powodów powinno się w południowej godzinie o czymś rozmawiać, a nie spać tylko". <br>Pozostała nam więc sjesta. Ale potem już, po posiłku z dobrym winem, bo tylko dobre wino przynosi przyjemność, która jest radością. W ów czas, gdy się rozmawia, to bez gniewu, myśli snuje się spokojnie, w przyjaznym dialogu, wnioskując trafnie, przebywając w najbliższej okolicy prawdy. Wtedy, na przykład, najciekawiej interpretowano