Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
z żoną, kobietą bardzo ładną, ale mającą, niesłusznie moim zdaniem, opinię zimnej kokietki. Joanna podzielała to zdanie i nawet na wiadomość o zaproszeniu przeze mnie tamtej pary usiłowała wykręcić się od pójścia do kina. W końcu jednak dała się namówić.
Wyszliśmy z kina wszyscy czworo około dwunastej w nocy i spacerkiem udaliśmy się na pobliski parking, gdzie zostawiłem samochód.
Pierwszy ja usiadłem za kierownicą i pootwierałem drzwi, następnie Joanna zajęła miejsce za mną na tylnym siedzeniu, ustępując swego stałego miejsca obok mnie żonie mego kolegi. Zanim jednak tamci dwoje zdążyli wsiąść do samochodu, Joanna znienacka chwyciła mnie z tyłu za lewe
z żoną, kobietą bardzo ładną, ale mającą, niesłusznie moim zdaniem, opinię zimnej kokietki. Joanna podzielała to zdanie i nawet na wiadomość o zaproszeniu przeze mnie tamtej pary usiłowała wykręcić się od pójścia do kina. W końcu jednak dała się namówić.<br>Wyszliśmy z kina wszyscy czworo około dwunastej w nocy i spacerkiem udaliśmy się na pobliski parking, gdzie zostawiłem samochód.<br>Pierwszy ja usiadłem za kierownicą i pootwierałem drzwi, następnie Joanna zajęła miejsce za mną na tylnym siedzeniu, ustępując swego stałego miejsca obok mnie żonie mego kolegi. Zanim jednak tamci dwoje zdążyli wsiąść do samochodu, Joanna znienacka chwyciła mnie z tyłu za lewe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego