znów załamał tor swego lotu i przeszedł w lekkie zniżanie. Szeroko otwartymi aż do wytrzeszczu oczyma patrzył w słońce późnego popołudnia nie mogąc odnaleźć jego znienawidzonej sylwetki w tym oślepiającym blasku.<br> Sukinkot... zaklął szpetnie pod maska tlenową i kiedy miał już zrezygnować z pogoni rozkrzyżowana nad horyzontem sylwetka MiGa zaczęła spadać poniżej horyzontu. Nie było na co czekać. Delikatnie umieścił centralny punkt siatki celownika nieco przed jego nosem i musnął palcami przycisk bojowy. Dwudziestomilimetrowe działka zadudniły natychmiast ładując w kubański myśliwiec ponad sto pocisków na sekundę. Nie spodziewający się takiego obrotu sprawy pilot MiG-a w płytkim, prawym zakręcie wszedł w