Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
kamień. Byłem obłocony i potłuczony, wokół siebie widziałem tylko mgłę. Usiłowałem podnieść się z mokrej trawy, gdy jakaś potężna siła
zwaliła mnie z nóg. Ktoś przewrócił mnie i zbiegł w dół. "Fryderyk!" - przemknęło mi przez mózg okropne podejrzenie.
Zerwałem się z ziemi i znowu ktoś przewrócił mnie, z ogromnym rozpędem spadając na mnie z góry. Przebiegł ślizgając się na trawie i błotnistej ścieżce.
Trzy wystrzały z pistoletu jak ostre uderzenie bicza przeszyły mgłę.
Poderwałem się i na łeb, na szyję poleciałem w dół, w przepaść zakrytą białym tumanem. Piętami zaryłem w ziemię tuż obok Zenobii. Dziewczyna trzymała w dłoni pistolet i
kamień. Byłem obłocony i potłuczony, wokół siebie widziałem tylko mgłę. Usiłowałem podnieść się z mokrej trawy, gdy jakaś potężna siła<br>zwaliła mnie z nóg. Ktoś przewrócił mnie i zbiegł w dół. "Fryderyk!" - przemknęło mi przez mózg okropne podejrzenie.<br>Zerwałem się z ziemi i znowu ktoś przewrócił mnie, z ogromnym rozpędem spadając na mnie z góry. Przebiegł ślizgając się na trawie i błotnistej ścieżce.<br>Trzy wystrzały z pistoletu jak ostre uderzenie bicza przeszyły mgłę.<br>Poderwałem się i na łeb, na szyję poleciałem w dół, w przepaść zakrytą białym tumanem. Piętami zaryłem w ziemię tuż obok Zenobii. Dziewczyna trzymała w dłoni pistolet i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego