Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
wychodząc na balkon. Nigdy nie paliła światła elektrycznego. Pół roku późnej listonosz nie mógł się dostukać - wyważono zatem drzwi. Miesiąc później do domu, który stał się własnością rady miejskiej, wprowadzili się nowi lokatorzy.
Świat mojego domu ograniczał się do jednego pokoju, w którym zazwyczaj było ciemno od papierosowego dymu, gdzie spaliśmy, gdzie ja odrabiałem lekcje (nocami przenosząc się do kuchni), gdzie mama stawiała pasjanse i gdzie przewijało się mnóstwo gości. Rzadziej dorosłych - przeważnie w moim wieku. Po śmierci ojca mama z ogromną serdecznością przyjmowała w domu wszystkich odwiedzających mnie kolegów i koleżanki, z których większość zresztą mówiła do niej per "mamo
wychodząc na balkon. Nigdy nie paliła światła elektrycznego. Pół roku późnej listonosz nie mógł się dostukać - wyważono zatem drzwi. Miesiąc później do domu, który stał się własnością rady miejskiej, wprowadzili się nowi lokatorzy.<br>Świat mojego domu ograniczał się do jednego pokoju, w którym zazwyczaj było ciemno od papierosowego dymu, gdzie spaliśmy, gdzie ja odrabiałem lekcje (nocami przenosząc się do kuchni), gdzie mama stawiała pasjanse i gdzie przewijało się mnóstwo gości. Rzadziej dorosłych - przeważnie w moim wieku. Po śmierci ojca mama z ogromną serdecznością przyjmowała w domu wszystkich odwiedzających mnie kolegów i koleżanki, z których większość zresztą mówiła do niej per "mamo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego