całe społeczeństwo, więc i Kościół, w sytuacji, z którą w pierwszej chwili nie bardzo umiało sobie poradzić. Dowodem tego różnica w podejściu Kościoła do pierwszych i drugich wyborów parlamentarnych: w pierwsze hierarchia zaangażowała się dość jednoznacznie po stronie partii, które same nazywały się katolickimi, później zaś nauczona doświadczeniem, a nawet sparzywszy się trochę, zajęła bardziej zdystansowane stanowisko. Kościół zrozumiał, że postawa roszczeniowa, zwłaszcza połączona z pewnym tryumfalizmem, na dłuższą metę przynosi przegraną, a przede wszystkim przedstawia Kościół w fałszywym świetle - jako instytucję zagrażającą niewierzącym i źródło nietolerancji.</><br><who1>- Tymi urojeniami karmi się jednak na co dzień pięć milionów słuchaczy Radia Maryja, które lansuje