góralami spowodowało, że nabrał sympatii dla tej społeczności. Podziwiał górali za wrodzoną inteligencję, niezwykłą pracowitość, swoiste poczucie humoru, życiową filozofię, szczerość uczuć i przyjaźń.<br>Uderzyła go u mieszkańców Podhala ogromna religijność, zainteresowanie bieżącymi sprawami Kościoła. W pamięci benedyktyna utkwił też swoisty <foreign>"savoir-vivre"</> obowiązujący pod Tatrami, czego przykładem mogą być specyficzne "zagadania" ludzi podczas spotkań. Urzekł śpiew w kościele w Gronkowie i w Brzegach.<br>Opowiadając o góralach, ojciec Leon poważne stwierdzenia co chwilę przeplata dowcipami dotyczącymi tej społeczności. Przytacza na przykład żart o gaździe, który trzymał rękę z lusterkiem w potoku. Studenci przechodzący obok, zapytali, co robi. Góral odrzekł, że powie