z tak pięknym wieczorem, Matka powiedział: wszyscy lekarze to oszuści. Jeżeli tak dalej pójdzie, pomyślałem, to niedługo w lewym oku Matki będą fruwać 24 plamy a w prawym 12, późnej stopniowo liczba będzie wzrastać, pomyślcie - w lewym oku Matki 480 plam w prawym 240. To wszystko przez to, że nie śpię, mówi Matka, drugi rok z rzędu, bracie. Więc dobrze, o wpół do dziesiątej na przystanku 144, więc czekamy tam z Kaczorem, Matka przyjeżdża samochodem z Dziewulami, wsiadajcie chłopaki, mówi, więc wsiadamy. Mało miejsca, Zając musi wysunąć głowę przez dach, wszyscy mówią od rzeczy. Braliście dziś jakieś dragi, pytam się, nie