Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Marta również darzyła tego konia szczególną sympatią. Odwiedzała go prawie każdego dnia, zaopatrzywszy się pierwej w przysmaki dla mieszkańca stajennego boksu. Były to nie zjadane podczas obiadu jabłka, suchy chleb, czasami udało się zdobyć grudkę cukru. Cukier stanowił dla Bursztyna podarek specjalny. O względy pięknego konia rywalizowały z Hanią, czasem spierały się żartobliwie, którą z nich Bursztyn milej wita. To było jednak nic wobec przywiązania ogiera do Borowskiego. Z daleka rozpoznawał kroki swego pana i nim dziedzic doszedł do stajni, Bursztyn rżał, ile sił. Borowski ostatnio prawie na nim nie jeździł, a jeżeli, to tylko po podwórzu lub w parku. Reidern gwarantował
Marta również darzyła tego konia szczególną sympatią. Odwiedzała go prawie każdego dnia, zaopatrzywszy się pierwej w przysmaki dla mieszkańca stajennego boksu. Były to nie zjadane podczas obiadu jabłka, suchy chleb, czasami udało się zdobyć grudkę cukru. Cukier stanowił dla Bursztyna podarek specjalny. O względy pięknego konia rywalizowały z Hanią, czasem spierały się żartobliwie, którą z nich Bursztyn milej wita. To było jednak nic wobec przywiązania ogiera do Borowskiego. Z daleka rozpoznawał kroki swego pana i nim dziedzic doszedł do stajni, Bursztyn rżał, ile sił. Borowski ostatnio prawie na nim nie jeździł, a jeżeli, to tylko po podwórzu lub w parku. Reidern gwarantował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego