Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
przedświat wyszła sama jedna
I patrzyła w to zboże, co szumi ode dna.


WŚRÓD GEORGINIJ

Wśród georginij - brzęczenie os.
Twojeż to kroki? Twójże to głos?
To - koniec lata, jeden z tych dni,
Gdy słońce blednie, a ogród lśni.

To chory półsen znużonych drzew.
Odwróć swe oczy, ucisz swój śpiew!
To - spija rosę ostatni znój -
To - w cieniu twoim cień spoczął mój.


PIERWSZY DESZCZ

Pierwsza z brzękiem zbudziła się mucha,
Pierwsze liście powypełzły z drzew,
I deszcz pierwszy wdudnia mi do ucha
Rozegrzmiały w błyskawicach śpiew.

Tego śpiewu zgruch i rozgruch długi
Któż by pojął, któż pochwyciłby?
Rozbrykane, rozwierzgane strugi
Miażdżą o
przedświat wyszła sama jedna<br>I patrzyła w to zboże, co szumi ode dna.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;WŚRÓD GEORGINIJ&lt;/&gt;<br><br>Wśród georginij - brzęczenie os.<br>Twojeż to kroki? Twójże to głos?<br>To - koniec lata, jeden z tych dni, <br>Gdy słońce blednie, a ogród lśni.<br><br>To chory półsen znużonych drzew.<br>Odwróć swe oczy, ucisz swój śpiew!<br>To - spija rosę ostatni znój - <br>To - w cieniu twoim cień spoczął mój.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;PIERWSZY DESZCZ&lt;/&gt;<br><br>Pierwsza z brzękiem zbudziła się mucha,<br>Pierwsze liście powypełzły z drzew,<br>I deszcz pierwszy wdudnia mi do ucha<br>Rozegrzmiały w błyskawicach śpiew.<br><br>Tego śpiewu zgruch i rozgruch długi<br>Któż by pojął, któż pochwyciłby?<br>Rozbrykane, rozwierzgane strugi<br>Miażdżą o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego