Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
narodu, co jakoś nie po naszemu gadali, skrzynie różne i sprzęty złociste do izb znosili, a całe wory złota i srebra do piwnic i do lochów zsypywali. Nazjeżdżała się też kupa różnych państwa w złocistych karetach i z nimi cała kapela. Stara królowa wciąż hulała i balowała, z gośćmi swoimi spijając wina i miody słodkie, zjadając potrawy zamorskie, a kapela grzmiała od wieczora do świtu, aż ją o mile słychać było. (tm)ma żołnierstwa w żelaznej zbroi, z dzidami i mieczami na murach i przy bramie wartę utrzymywała.
Dni i tygodnie upływały w zamku na zabawach, a po lasach naród biedny
narodu, co jakoś nie po naszemu gadali, skrzynie różne i sprzęty złociste do izb znosili, a całe wory złota i srebra do piwnic i do lochów zsypywali. Nazjeżdżała się też kupa różnych państwa w złocistych karetach i z nimi cała kapela. Stara królowa wciąż hulała i balowała, z gośćmi swoimi spijając wina i miody słodkie, zjadając potrawy zamorskie, a kapela grzmiała od wieczora do świtu, aż ją o mile słychać było. (tm)ma żołnierstwa w żelaznej zbroi, z dzidami i mieczami na murach i przy bramie wartę utrzymywała. <br>Dni i tygodnie upływały w zamku na zabawach, a po lasach naród biedny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego