Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Aura
Nr: 12
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1988
podstawę prawdziwego lekarza było mu przesłaniem ? Czy dlatego głosił tezę, że nie ma nieuleczalnie chorych, by pocieszać zawsze ?
Kiedy pierwszy raz prof. Julian Aleksandrowicz zaprosił mnie do swego mrocznego, parterowego mieszkania w nieciekawej przydworcowej kamienicy, rzeczą, jaka rzuciła mi się w oczy, był księgozbiór, nie tylko ten będący w chwilowym "spoczynku" wypełniający regały olbrzymiego pokoju, ale i ten zalegający biurko, fotele i podłogę, z którego Profesor korzystał bieżąco. Krajowe i zagraniczne czasopisma musiały być stale pod ręką, a liczba zakładek w ich wnętrzu świadczyła o wielości spraw interesujących właściciela. .
W czasie tego pierwszego spotkania Gospodarz sięgnął po "Life" i odczytał mi
podstawę prawdziwego lekarza było mu przesłaniem ? Czy dlatego głosił tezę, że nie ma nieuleczalnie chorych, by pocieszać zawsze ?<br> Kiedy pierwszy raz prof. Julian Aleksandrowicz zaprosił mnie do swego mrocznego, parterowego mieszkania w nieciekawej przydworcowej kamienicy, rzeczą, jaka rzuciła mi się w oczy, był księgozbiór, nie tylko ten będący w chwilowym "spoczynku" wypełniający regały olbrzymiego pokoju, ale i ten zalegający biurko, fotele i podłogę, z którego Profesor korzystał bieżąco. Krajowe i zagraniczne czasopisma musiały być stale pod ręką, a liczba zakładek w ich wnętrzu świadczyła o wielości spraw interesujących właściciela. &lt;page nr=16&gt;.<br> W czasie tego pierwszego spotkania Gospodarz sięgnął po "Life" i odczytał mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego