Typ tekstu: Książka
Autor: Machulski Juliusz, Wereśniak Piotr, Zatorski Ryszard
Tytuł: Kiler
Rok: 1998
tego, co trzeba, nie ma!

JAROSŁAW
Przepraszam, że nadal nie rozumiem. A czego niby nie ma?

EWA
Najważniejszego!

JAROSŁAW

(robi słodkie oczy)
Dla mnie ty jesteś najważniejsza.

EWA
Nie ma Andrzeja G.! Gilotyny nie ma!

Jarosław pochyla się nad konsoletą, włącza magnetowid i zatrzymuje go na ujęciu zakrytego derką ciała, spod którego wystają gołe nogi.

JAROSŁAW
A to kto?

Ewa, zdziwiona, podejrzewając jakiś podstęp, puszcza dalej taśmę. W pewnym momencie "denat" odkrywa derkę i mówi do kamery.

ASYSTENT

(na ekranie TV)
No chyba starczy już, nie, bo dostanę wilka!

EWA
To ma być Gilotyna?! Przecież to ten kretyn, twój koleżka Stanisław
tego, co trzeba, nie ma!<br><br>JAROSŁAW<br>Przepraszam, że nadal nie rozumiem. A czego niby nie ma?<br><br>EWA<br>Najważniejszego!<br><br>JAROSŁAW<br><br>(robi słodkie oczy)<br>Dla mnie ty jesteś najważniejsza.<br><br>EWA<br>Nie ma Andrzeja G.! Gilotyny nie ma!<br><br>Jarosław pochyla się nad konsoletą, włącza magnetowid i zatrzymuje go na ujęciu zakrytego derką ciała, spod którego wystają gołe nogi.<br><br>JAROSŁAW<br>A to kto?<br><br>Ewa, zdziwiona, podejrzewając jakiś podstęp, puszcza dalej taśmę. W pewnym momencie "denat" odkrywa derkę i mówi do kamery.<br><br>ASYSTENT<br><br>(na ekranie TV)<br>No chyba starczy już, nie, bo dostanę wilka!<br><br>EWA<br>To ma być Gilotyna?! Przecież to ten kretyn, twój koleżka Stanisław
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego