dotychczasowe województwa i gminy wykorzystywały pomyślnie swe szanse. Zważywszy, że materię podziału administracyjnego kraju poddano regulacji ustawowej (a nie - konstytucyjnej), nie warto się śpieszyć: lepiej nie zepsuć tego, co dobre, niż to najpierw niszczyć, aby potem naprawiać... Najgorsze są eksperymenty dokonywane na żywym organizmie społeczeństwa; i tak już można zasadnie spodziewać się, że wprowadzenie nowego podziału wywoła spore zamieszanie. (Całkiem osobna sprawa to koszty owej reformy, o których z jakimś szczególnym uporem milczą tzw. kompetentne czynniki). Jeśli <foreign>"primum - non nocere"</>, czyli <transl>"po pierwsze - nie szkodzić"</>, to najostrożniejsza wydaje się propozycja senator Alicji Grześkowiak, zaś najbardziej ryzykancka - propozycja wicepremiera Balcerowicza. Niestety, ryzyko