m.in. handlarzy kradzionymi częściami aut na podwarszawskich giełdach. Zamach na Tomasza P., którego już od dłuższego czasu próbowano unieszkodliwić, to kontynuacja nieudanego ataku bombowego w alei Wyzwolenia. Kilka miesięcy temu, podczas instalowania bomby pod jednym z samochodów, należących do wspólnika P., ładunek eksplodował w rękach zamachowca. - Należy się teraz spodziewać rychłego odwetu - mówi nasz informator. - Członkowie grupy, do której należy Tomasz P., nie zostawią tak tej sprawy. "Korek", który jako jeden z niewielu przetrwał kadrowe roszady w półświatku, nie pozwoli sobie na to, by ktoś spoza jego terenu wchodził mu w drogę. "Wołomin", zdawać by się mogło, został rozbity w