Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
A przecież kiedy jest, drażni mnie swoją anielską dobrocią, denerwuje czujnością na każdy mój odruch, każdy gest, doprowadza do wściekłości swą... doskonałą obojętnością.
Co to znaczy? Boję się myśleć.
To nie jest tęsknota. Coś znacznie bardziej gwałtownego, szarpiącego.
Czyżbym jeszcze nie całkiem obumarła?

Wrócił! Na co ja czekałam? Czego się spodziewałam? Nic się nie zmieniło. Przywitał mnie, tak jak pożegnał, z tą samą samarytańską czułością.
Jeżeli to możliwe, żeby mi było jeszcze gorzej, to jest mi jeszcze gorzej. Czy mogłam przypuszczać, że samo istnienie jest taką męką?
Andrzej...
Nie myliłem się. Jest jeszcze gorzej. Skrajna rozpacz. Człowiek na samym dnie. Próbowałem
A przecież kiedy jest, drażni mnie swoją anielską dobrocią, denerwuje czujnością na każdy mój odruch, każdy gest, doprowadza do wściekłości swą... doskonałą obojętnością. <br>Co to znaczy? Boję się myśleć. <br>To nie jest tęsknota. Coś znacznie bardziej gwałtownego, szarpiącego.<br>Czyżbym jeszcze nie całkiem obumarła? <br><br> Wrócił! Na co ja czekałam? Czego się spodziewałam? Nic się nie zmieniło. Przywitał mnie, tak jak pożegnał, z tą samą samarytańską czułością.<br>Jeżeli to możliwe, żeby mi było jeszcze gorzej, to jest mi jeszcze gorzej. Czy mogłam przypuszczać, że samo istnienie jest taką męką? <br> Andrzej...<br>Nie myliłem się. Jest jeszcze gorzej. Skrajna rozpacz. Człowiek na samym dnie. Próbowałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego